sobota, 11 lutego 2012

Rozdział 14


Impreza rozkręciła się dosyć szybko, większość była już nieźle pijana. Vik zatańczyła raz z Harrym i Louisem, potem przez cały czas siedziała przy barze. Podszedł do niej Liam. Oni jako jedyni nie tknęli alkoholu.
-Ej co jest? - spytał
-Nie nic, tak po prostu siedzę sobie - odpowiedziała
-Przecież widzę, że coś jest nie tak. Mi możesz powiedzieć - mówił Liam
-Nie chcę cię, teraz nudzić moimi gadkami. Idź się bawić - powiedziała Vik
-Nie zostawię cię tu samej. Może ze mną zatańczysz? - spytał
-Nie, przepraszam ale nie mam ochoty, ani nastroju - odpowiedziała
-Okey, nie będę cię zmuszać. Powiesz mi wreszcie o co chodzi? - nalegał
-Po prostu nie mam dzisiej ochoty, na imprezy, alkohol i zabawę - powiedziała
-No to możemy sobie tu posiedzieć i pogadać - mówił Liam, wtedy podszedł do nich Harry. Był już naprawdę pijany.
-Vik chodź ze mną zatańczyć - prosił Hazza
-Nie Harry, nie teraz - odmówiła
-No chodź - dalej prosił
-Nie - odpowiedziała
-Chodź! - nalegał i chwycił za jej nadgarstki
-Puść mnie! - próbował się mu wyrwać, ale był za silny
-Chodź ze mną - chciał ją wyciągnąć na parkiet
-Nie Harry! Puść mnie! - zdenerwowała się Vik, a Harry mocniej zacisnął dłonie na nadgarstkach dziewczyny.
-Harry puść ją - powiedział Liam
-A ty się odczep - powiedział Harry nadal trzymając Vik. Ona próbowała się wyrywać, ale to nic nie dawało, trzymał ją tak mocno że zaczynało ją to naprawdę boleć. Liam odciągnął Harrego od Vik, a ten zrezygnował i poszedł się bawić dalej.
-Nic ci nie jest? - spytał troskliwie Liam
-Nie, dziękuje że go zabrałeś - powiedziała Vik patrząc na swoje nadgarstki - on był po prostu pijany - powiedziała jakby do siebie
-Tak, był pijany. Wiesz, że normalnie by tego nie zrobił. Jutro będzie żałował - powiedział Liam przytulając przyjaciółkę. Siedzieli tak i rozmawiali.
-A może jednak ze mną zatańczysz? - spytał Liam
-Jeden taniec - powiedział Vik i poszli na parkiet. Wedy podszedł do nich Zayn. Jako jeden z niewielu wypił bardzo mało, tak jak Danielle.
-Odbijany - powiedział i zaczął tańczyć z Vik. Tańczyli do paru piosenek, w tym czasie Liam był z Danielle. W czasie tańca rozmawiali, śmiali się, po prostu dobrze si bawili. Do momentu, gdy Vik spojrzała na gości stojących przy ścianie.
 Zobaczyła tam Harrego...obściskiwanego przez jakąś dziewczynę. Oczy Vik momentalnie zalały się łzami, szybko pobiegła do łazienki, minęła Liama z Danielle, oni pobiegli za nią. Zayn podszedł do Lou, które jeszcze w mirę kontaktował i wskazał mu Harrego. Lou od razu poszedł  odciągnąć od niego tą dziewczynę. Zayn pobiegł zobaczyć co z Vik.

Vik zamknęła się w łazience i płakała. Przy ścianie zjechała na dół, na ziemię. Schowała twarz w dłonie. Do drzwi dobijali się jej przyjaciele. Po dłuższej chwili dziewczyna wstała od kluczyła drzwi i szybko od nich odeszła, poszła na koniec dużej łazienki. Usłyszała, że ktoś do niej podchodzi, odwróciła i wtuliła się w Liama stojącego za nią. Rozpłakała się jeszcze bardziej. Liam nic nie mówił, po prostu ją przytulił. Pojechali z nią do domu.
-Dziękuje, że mnie przywieźliście, ale wracajcie na imprezę i bawcie się dobrze - powiedział Vik, gdy już byli w domu chłopaków.
-Nie zostawimy cię teraz - powiedział Danielle przytulając przyjaciółkę.
-Naprawdę, jedźcie. Ja i tak wolę teraz być sama - powiedział Vik
-Ale na pewno, może jednak ktoś z nas zostanie - powiedział Liam
-Nie, idźcie się bawić, nie chce wam psuć wieczoru - mówiła Vik
-No dobra - zgodził się w końcu Liam
-Ja z tobą zostanę, nie zostawię cię teraz - powiedział Zayn
-Jak chcesz - powiedział Vik i poszła na kanapę. Włączyła telewizor i płakała. Zayn usiadł obok niej i ją przytulił. Wtuliła się w niego i po jakimś czasie zasnęła. Zayn zaniósł ją do siebie do pokoju i położył na łóżku. Już chciał wychodzić.
-Zayn - powiedziała zaspanym głosem Vik
-Tak? - obrócił się do niej
-Zostaniesz ze mną, nie zasnę teraz, a nie chcę być sama - powiedziała
-Pewnie - odpowiedział i położył się obok niej. Był w samych bokserkach, bo miał zamiar iść do pokoju gościnnego, spać. Vik poszła się jeszcze ogarnąć i przebrać w piżamę, bo nie chciała siedzieć w sukience. Gdy wróciła położyła się koło niego. Rozmawiali chwilę, gdy nagle Zayn zobaczył że Vik znowu zeszkliły się oczy, choć próbowała to ukryć. Przytulił ją mocno do siebie. Ona wtuliła się w jego nagi tors i zasnęła.

Reszta imprezowiczów wróciła krótko po Zaynie i Victorii, ponieważ Harry i Louis byli już tak pijani, że nie wiedzieli gdzie są. Gdy wrócili to od razu położyli się spać. Jutro będą mieli niezłego kaca.

Rano jako pierwszy obudził się Harry o.O  Ledwo co wstał z łóżka. Zdziwił się, że nie ma z nim w pokoju Vik. Poszedł do kuchni, wziął tabletkę i poszedł sprawdzić czy ktoś jeszcze nie śpi. Otwierał po kolei, każde drzwi, ale wszyscy jeszcze spali. Został mu tylko pokój Zayna. Usłyszał jakąś rozmowę. Vik i Zayn już nie spali, ale jeszcze leżeli i cicho rozmawiali. Vik nadal była wtulona w Zayna. Harry otworzył drzwi i wparował im do pokoju.
-Co tu się do cholery jasnej dzieje?! Moja dziewczyna z moim przyjacielem?! - krzyczał
-Harry uspokój się - powiedziała Vik siadając na łóżku
-Jak mam się uspokoić, jak ty tu śpisz z moim kumplem? - denerwował się
-Harry, czy ty myślisz że ja cię zdradziłam?! To ci powiem, że nic się tu nie działo, wczoraj rozmawialiśmy a potem zasnęłam przytulona do Zayna! To nie ja cię zdradzałam, to ty się wczoraj dawałeś obściskiwać jakiejś lasce! Masz teraz czelność oskarżać mnie o zdradę?! Nigdy bym cię nie zdradziła, rozumiesz? Nigdy! - krzyczał Vik i wybiegła z pokoju. Szybko się przebrała i pojechała do siebie.
-O czym ona mówiła? - spytał Harry
-Nie wiesz? Byłeś obściskiwany przez jakąś pannę na imprezie. Byłeś pijany. Vik nie piła, widział wszystko, wybiegła z klubu. Razem z Danielle i Liamem odwieźliśmy ją tutaj. Oni wrócili na imprezę, a ja zostałem z nią. Płakała, jest na ciebie zła, ale cię kocha. Więc jeśli chcesz naprawić wasz związek, to musisz coś wymyślić i ją przeprosić - powiedział Zayn
-Co?! Co ja zrobiłem?! Wszystko zepsułem. Muszę do niej iść. - mówił Harry
-Nie, daj jej trochę czasu. Ona przyjdzie tu później, to sobie porozmawiacie - wtrąciła Danielle wchodząc do pokoju.
Harry przez cały czas myślał, jak przeprosić Vik. Czy ona mu wybaczy? Vik siedziała w domu i zastanawiała się, co z tym wszystkim zrobić. Kochała Harrego, ale czy może mu ufać? Czy jak mu wybaczy to na następnej imprezie to się nie powtórzy? Wiedziała tylko, że musi z nim porozmawiać.

-------------------------------------------------
Mam nadzieję że się podoba ;D
Komentujcie :]]
Następny niedługo, już jest napisany :))
Normalnie wena mnie wzięła... mam nadzieję, że szybko się nie skończy xD
xoxo

1 komentarz:

  1. swietny blog , kocham < 33
    wymysl cos zeby sie jakos fajnie pogodzili , plis!
    zycze mnostwo weny!!!
    J.

    OdpowiedzUsuń