czwartek, 9 lutego 2012

Rozdział 13


Następne dni mijały wolno, Vik nudziła się leżąc w szpitalu. Na szczęście umilali jej czas przyjaciele. Wszyscy codziennie przychodzili, siedzieli do nocy i znów przychodzili z samego rana. Był już 23 styczeń, poniedziałek. Ostatni wolny dzień chłopaków. Poprzednie koncerty odwołali, bo chcieli być przy przyjaciółce. Wieczorem u Vik został tylko Harry i Liam. Gdy Harry wyszedł na chwilę, Liam rozmawiał z Viki.
-Mam do ciebie małą prośbę - zaczął Liam
-Jaką? - spytała Vik
-Chodzi o to, że teraz mamy ostatnie koncerty, a Harry nie chce z nami jechać - powiedział Liam
-Czyli ja mam go przekonać do tego, żeby jechał tak? - upewniła się Vik
-No tak. To co, spróbujesz? - spytał Liam
-No pewnie, napisze do ciebie czy mi się udało. A teraz idź już, do domu odpocznij - powiedziała Vik i Liam wyszedł. Za chwile wszedł Harry.
-Harry, czy to prawda, że nie chcesz jechać dalej w trasę? - spytała Viki
-Liam ci powiedział. Ja po prostu nie chcę cię zostawiać - powiedział Hazza
-To tylko kilka dni, lekarz powiedział że już jest wszystko okey. Juro wracam do siebie, wypisują mnie. Będę miała koło siebie Natie, Ashley i Danielle. Jedź z nimi w trasę, proszę - spojrzała na niego błagalnie Vik
-Dobrze, ale ty będziesz u nas nie u siebie, przynajmniej jak przyjadę to cię od razu zobaczę - powiedział Harry
-Dobra, chociaż nie wiem po co, ale zgoda. Teraz napisz do Liama, że jedziesz bo miałam go poinformować - powiedziała Vik.

Harry już miał wychodzić, ale okazało się że Viki może już dziś wrócić do domu. Rzeczy miał przyszykowane, więc przebrała się, z trudem, ale udało się jej. Harry zawiózł ją do chłopaków i zaniósł na górę, do swojego pokoju. Viki strasznie się nudziło, bo Harry pojechał po coś do sklepu, a cała reszta siedziała w salonie, przed telewizorem.
-Liaaaam!!! - krzyknęła Vik
-Co się stało? - wbiegł do pokoju Liam
-Nic. Tylko mam małą prośbę - zaśmiała się Viki
-O co chodzi? - spytał Liam
-Zaniesiesz mnie na dół. Strasznie mi się tu nudzi, a chodzić nie mogę i nie mam skrzydeł, więc latać też nie mogę - powiedziała Vik
-Okey - śmiał się Liam i wziął ją na ręce. Zaniósł na dół, wygonił chłopaków z kanapy i położy Vik na kanapie.
-Dziękuje - powiedziała Vik - tam w pokoju można zanudzić się na śmierć - dodała. Niall włączył jakiś film i zaczęli oglądać. Po jakiś 30 minutach do domu wszedł Harry. Nie zauważył, że Vik leży na kanapie.
-To co, gramy na konsoli, czy oglądamy film? - spytał chłopaków
-No ładnie, ja miałam leżeć i nudzić się sama w pokoju, a ty tu chciałeś się świetnie bawić? - oburzyła się Vik
-Co ty tu... - zdziwił się Hazza
-Liam mnie przyniósł, bo nudziło mi się tam u góry, a ty sobie gdzieś polazłeś i zostawiłeś mnie samą - Harry usiadł koło niej i wrócili do oglądania filmu.
Viki powiadomiła Natie i Ash, że jest u chłopaków i wszyscy poszli spać. Rano musieli się pożegnać. Przyszły Natalie i Ashley, chłopcy pojechali. Przez następne dwa dni, Vik próbowała już chodzić i wychodziło jej to coraz lepiej. Nic już nie miała w gipsie i czuła się bardzo dobrze. Była nawet z Danielle, Ashley i Natalie na małych zakupach. Harry nic o tym nie wiedział, bo chyba by ją zabił. On najchętniej to by ją przykuł do łóżka, żeby jej się nic nie stało. No niby się o nią troszczył, ale bez przesady!

 Był 26 styczeń chłopcy mieli przyjechać następnego dnia. Była godzina 9 Vik jeszcze smacznie spała, gdy nagle poczuła delikatny pocałunek. Otworzyła oczy i zobaczyła pochylającego się nad nią, jej ukochanego Harrego.
-Wszystkiego najlepszego kochanie - powiedział Hazza i jeszcze raz ją pocałował, tym razem pocałunek był bardziej namiętny.
-Nie powinieneś był być trasie? - spytała
-Nie, koncert już dawno odwołaliśmy, ale to miała być niespodzianka - powiedział
-Cieszę się że jesteś, tęskniłam - znów zaczęli się całować, lecz nagle ktoś im przeszkodził. Weszli chłopcy śpiewając jej "Happy Birthday" i dziewczyny z urodzinowym śniadaniem. Po skończonej piosence, wszyscy zaczęli jej składać życzenia. Brzmiały podobnie "Spełnienia marzeń", "Zdrowia, szczęścia", "Wytrwałości i miłości w związku" itd, itp. Wtedy zaczęli obdarowywać ją prezentami. Od dziewczyn dostała śliczną sukienkę i buty. Niall, Lou i Liam biżuterię, wybraną przez Dan, Ash i Natie.
-Ode mnie dostaniesz to - Zayn wręczył jej bluzę, czerwoną bejsbolówkę - oni nie chcieli, żebym dołożył się do prezentu i musiałem sam coś kupić - powiedział wskazując na Liama, Louisa i Nialla.
-Dziękuję jest świetna - powiedziała Vik i przytuliła Zayna
-To teraz prezent ode mnie, życzę ci wszystkiego co najlepsze i spełnienia marzeń, kocham cię - pocałował ją Harry. Po czym wręczył jej pudełeczko. W środku był srebrny łańcuszek z serduszkiem, na którym był napis "I Love You" z przodu, a z tyłu "Forever Yours. Harry". Dał jej też bransoletkę, na której było 7 zawieszek. Na 6 były imiona, na jednej "Niall", na następnych "Zayn", "Lou","Ash", "Natie", "Danielle". Na jednej, a mianowicie na małym serduszku było "H+V" - żebyś nigdy o nas nie zapomniała.
-A ja mam dla ciebie coś jeszcze - powiedział Liam - jesteśmy przyjaciółmi już naprawdę długo, ty zawsze mnie wspierałaś i mi pomagałaś. Wiem, że mogę się do ciebie zwrócić z każdą prośbą, czy problemem. Wiedziałem, że Harry kupi ci bransoletkę, nie ma tam mojego inicjału, ponieważ dokupiłem do niej to - podał jej małe pudełeczko, w środku była zawieszka w kształcie nutki z wygrawerowanym napisem z przodu "BFF" z tyłu "Your Liam" - będzie ci o mnie przypominać
-Jejku, jest śliczna. Dziękuję - przytuliła przyjaciela i prawie popłakała się z szczęścia - nie wierze że mam takich wspaniałych przyjaciół. Kocham was. - wszyscy dołączyli do uścisku.
-Dobra, koniec tych czułości, zjedz śniadanie, przebierz się, bo cię porywam - powiedział Hazza
-Okey, a powiesz mi gdzie? - spytała Vik
-Nie, to ma być niespodzianka - odpowiedział
Vik zjadła śniadanie i poszła się przygotować. Wzięła szybki prysznic, umalowała się delikatnie, ubrała jasne rurki, biały top, na to czerwoną bejsbolówkę od Zayna. Czerwone Conversy. Nie chciała się jakoś stroić, więc wybrała wygodne ciuchy. Założyła jeszcze łańcuszek do Harrego i bransoletkę. Włosy zostawiła rozpuszczone.
-Jestem gotowa - powiedziała do Harrego, gdy zeszła na dół
-Pięknie wyglądasz - powiedział i ją delikatnie pocałował
-Przecież mam na sobie zwykły top, bluzę i conversy - powiedziała
-Ale ty we wszystkim świetnie wyglądasz - powiedział i wyszli. Pojechali samochodem, zawiózł ich Lou, bo Harry jeszcze nie zrobił prawka. Stanęli przed jakimś wysokim budynkiem. Harry zaprowadził ją na samą górę, na dach.
-Wow...tu jest pięknie - wydusiła z siebie w końcu Vik. Było stamtąd widać cały Londyn, piękny widok. Na ziemi leżał koc i jakieś poduszki. Obok nich koszyk, z różnymi smakołykami. Usiedli rozmawiając, śmiejąc się i oglądając piękne widoki.
-Podoba ci się? - spytał Hazza
-Oczywiście, że tak. Jesteś kochany. Jeszcze nikt czegoś takiego dla mnie nie zrobił. Kocham cię. - przysunęła się do niego i namiętnie pocałowała. Siedzieli tak jeszcze chwilę całując się. Potem dziewczyna wtuliła się w Harrego i siedzieli tak, przez jakieś 20 minut. Dużo czasu spędzili na dachu. Na koniec Harry włączył muzykę i poprosił Vik do tańca. Leciała piosenka "What Makes You Beautiful". Tańczyli, a Harry w pewnym momencie zaczął śpiewać:
"Baby You light up my world like nobody else
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!"
Kocham cię - powiedział i ją pocałował.
Resztę dnia spędzili zwiedzając Londyn. Byli na London Eye. Było naprawdę miło i romantycznie. Około godziny 19 przyjechał po nich Lou i wrócili do domu chłopaków, gdzie Vik przebrała się w sukienkę od dziewczyn. Potem pojechali do klubu. Gdy weszli usłyszeli głośne "NIESPODZIANKA!!!". Wszyscy składali solenizantce życzenia, wręczali prezenty.
-Mam nadzieję, że impreza się podoba, w końcu to twoje 18 urodziny - powiedział Liam
-Tak, dzięki za zorganizowanie jaj - powiedział i przytuliła przyjaciół, którzy akurat do niej podeszli.

----------------------------------------------------
Taki sobie ten rozdział ;D
Następny rozdział jutro, lub w sobotę :]]
Dzięki za wszystkie komentarze, nawet nie wiecie jak mi się gęba do monitora śmieję, gdy widzę nowy komentarz hahaha
xoxo

1 komentarz:

  1. Super ;D Już nie mogę sie doczekać co wymyślisz w następnych :D ;P Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń