niedziela, 18 marca 2012

Rozdział 20


Victoria obudziła się około 12, a raczej obudziły ją dziewczyny. Od samego rana, w sumie to od południa dziewczyna źle się czuła. Zjadła śniadanie, lecz niestety za chwilę musiała biec do łazienki. Myślała, że się czymś zatruła. Miała dzisiaj iść na podpisywanie płyt. Odwołała to, z powodu złego stanu zdrowia. Siedziała z dziewczynami w kuchni, popijając ciepłą herbatę.
-Jak się czujesz? - spytała Ash z troską w głosie
-A jak mam się czuć, gdy co chwilę mnie mdli? - spytała z ironią Vick
-Może zjadłaś wczoraj coś nie świeżego - stwierdziła Natie
-Tak, możliwe.
-Zobaczysz, do jutra ci przejdzie - powiedziała Danielle
-Mam taką nadzieję.
-To co dzisiaj robimy? - spytała Ashley
-Nie wiem - odpowiedziała Natie
-Zakupy odpadają, kino też, ogólnie powinnyśmy zostać w domu - powiedziała Danielle
-Ja tak, ale wy możecie iść na miasto. Nie jestem dzieckiem, poradzę sobie - zapewniła je Vick
-Nie! Zostaniemy w domu, razem z tobą - powiedziała Natalie
-Wiem! Zrobimy sobie maraton filmowy - zaproponowała Ashley
-Jak za starych dobrych czasów - zaśmiała się Victoria
-To co, jaki film wybieramy? - spytała Danielle
-Mi to obojętne - powiedziała Vick
-Okey to ja z Natalie wybierzemy film, a wy zrobicie coś do jedzenia - powiedziała Ashley
-Tak jest! - zasalutowały Vick i Danielle, na co wszystkie wybuchły śmiechem. Dziewczyny przyszykowały różne przekąski, słodycze i napoje. Zaniosły wszystko do salonu, usiadły wygodnie na kanapie, włączyły film i zaczęły go oglądać. Pierwszym filmem który postanowiły obejżeć była komedia, a potem horror. Po filmach trochę poplotkowały i pośmiały się.
-Co wy na to, by zrobić twitcama? - spytała Vick
-Świetny pomysł - zgodziła się Danielle, a dziewczyny jej przytaknęły. Vick poszła na górę po swojego laptopa. Włączyła go i weszła na twittera. Napisałe twitta o tym, że za chwilę robi twitcama. Włączyła kamerkę, dziewczyny usiadły koło niej i zaczęły. Odpowiadały na różne pytania. Większością widzów były fanki One Direction. Więc temat skupił się na chłopakach.
"Czy to prawda, że Ashley chodzi z Louisem, a Natalie z Niallem?"
-Tak to prawda - odpowiedziała Vick
"Vick jak układa ci się z Harrym?" - udały, że takie pytanie w ogóle nie padło
"Gdzie są chłopcy?"
-Prawdopodobnie u siebie w domu - odpowiedziała Ash
"Dlaczego dzisiejsze podpisywanie płyt się nie odbyło?"
-Nie odbyło się ponieważ źle się czuję - odpowiedziała Vicki
"Czy Zayn ma dziewczynę"
-yyy...takie pytanie to nie do nas, ale z tego co wiem to chyba nie - zaśmiała się Vick
"Jak poznałyście chłopaków?"
-No ja z Vick w X - Factor, a Natalie i Ashley... - zaczęła Danielle
-Ja je z nimi zapoznałam - dokończyła za nią Vick
"Kim dla ciebie są Natalie i Ashley?"
-Najlepszymi przyjaciółkami, tak ja Danielle. Poza tym to Natalie to moja menagerka, a Ashley stylistka - odpowiedziała Vick
Ciągle padały pytania związane z Harrym. W końcu Vick postanowiła odpowiedzieć.
-Cały czas pytacie o Harrego. Więc powiem wam. Rozstaliśmy się 3 dni temu. Nie pytajcie dlaczego, bo to sprawa moja i Hazzy. - po tej wypowiedzi posypały się komentarze. Dużo było typu "Przecież on cię kochał", "Jak mogłaś?!", "I dobrze, teraz znajdzie sobie lepszą", "Nie byłaś jego warta", "I tak do siebie nie pasowaliście", "W końcu, tyle na to czekałam".
Były też te miłe komentarze "Tak mi przykro", "Na pewno znajdziesz miłość swojego życia", "Może tak właśnie musiało być?", "Szkoda, byliście taką ładną parą", "Na pewno wszystko się jeszcze ułoży" itp.
-Dziękuje wam za te miłe komentarze, jesteście naprawdę wspaniali - powiedziała. Dziewczyny się pożegnały i wyłączyły laptopa.
-O nie! - powiedziała Vick i po raz kolejny tego dnia pobiegła do łazienki. Po chwili wróciła do dziewczyn.
-Wszytko w porządku? - spytała troskliwie Natie
-Tak, już tak - odpowiedziała Victoria
-O kurczę, dzisiaj 10, jak ten czas szybko mija - powiedziała Ashley
-Który?! - spytała Vick i spojrzała na kalendarz w telefonie - O kurwa! - powiedziała
-Co jest? - spytała Danielle, Vick się nie odzywała. Siedziała wpatrzona w monitor telefonu.
-Spóźnia mi się... o cały tydzień... - spojrzała z przerażeniem na dziewczyny. One też trochę się przestraszyły.
-To jeszcze nic nie znaczy - powiedziała w końcu Ash
-Tak, Ashley ma rację. Zaraz pojadę do apteki i kupię testy - powiedziała Natalie i zerwała się z kanapy. Szybko ubrała buty i zarzuciła na siebie jakąś kurtkę. Wybiegła z domu, wsiadła w samochód i jak najszybciej pojechała do pobliskiej apteki.
-A co jeśli...jeśli ja... - oczy Vick się zaszkliły
-Nie płacz, jeszcze nic nie wiadomo - pocieszały ją przyjaciółki. Natie wróciła. Podała testy Vick, a ta poszła do łazienki. Dziewczyny kazały jej zrobić kilka na wszelki wypadek. Weszła do salonu, gdzie z niecierpliwością czekały jej przyjaciółki. W ręku trzymała trzy testy. Za chwilę miało się okazać czy jej życie się zmieni. Czy obróci się o 180 stopni? Co będzie, jeśli jej przypuszczenia okażą się prawdą? Co z jej karierą? Przecież jest jeszcze za młoda...
-Nie dam rady. Wy sprawdźcie - powiedziała Vick i wręczyła dziewczynom testy. Zapadła niezręczna cisza. Vick stała przed dziewczynami czekając na wyniki testów.
-Vick... - zaczęła Natalie
-No mów do cholery! - krzyknęła Victoria
-No bo ty...

------------------------------------------------
Kolejny :D
Następny postaram się dodać jutro :]]
Komentujcie :))
xoxo

1 komentarz:

  1. Kurde super. Myślę, że jest w ciąży z Zaynem ;D fajnie by było . Super rozdział ;) czekam na następne.

    Spiki;*

    OdpowiedzUsuń