Chciałabym zaprosić was na mojego drugiego bloga. Również o One Direction ;D
Jest już pierwszy rozdział, drugi napisany i czeka na opublikowanie, a 3 mam już w głowie :]]
Komentujcie obydwa blogi i piszcie czy wam się podobają moje opowiadania :))
http://moje-opowiadanie-o-one-direction.blogspot.com/
A po drugie chciałam podziękować Zuzannie... za to że jako jedyna komentuje moje posty ;D
xoxo
niedziela, 29 stycznia 2012
czwartek, 26 stycznia 2012
Rozdział 9
Rano, gdy Vik się obudziła, zauważyła że nie ma obok niej Hazzy. Słyszała jakieś głosy dochodzące z dołu i poszła zobaczyć co się tam dzieje.
-Co wy tu wyprawiacie? - spytała chłopaków
-My...yyy...nic - jąkał się Lou
-Przecież widzę, że coś kombinujecie - mówiła Vik
-Naprawdę nic, możesz już wrócić na górę - powiedział Zayn
-No to kto będzie gotował? - zapytał wychodzący z kuchni Harry
-Gotował? Musicie mi powiedzieć co kombinujecie - powiedziała Vik
-Nie, to ma być niespodzianka - powiedział Harry
-Liam! - krzyknęła Viki
-O co chodzi? - zapytał wchodząc do pokoju
-Co wy wyprawiacie, powiedz prawdę - prosiła Victoria
-No dobra, szykujemy dla was śniadanie - przyznał Liam
-Ej stary! To miała być niespodzianka - oburzył się Lou
-No i będzie, ja udam zaskoczoną, a dziewczyny się nie dowiedzą - zapewniła Viki
-To kto mi pomoże w kuchni? - zapytał Liam chłopaków, a oni zaczęli robić wszystko, tylko żeby nie musieli pomagać Liamowi
-Ja ci pomogę - zlitowała się Viki
-Dzięki, bo oni chyba nie mają zamiaru ruszyć swoich zadów - powiedział Liam
-My będziemy gotować, a wy nakryjecie stół - powiedziała Vik
-No dobra - niechętnie zgodzili się chłopcy
Liam razem z Viki poszli do kuchni. Postanowili zrobić naleśniki z czekoladą. Dla każdego mieli osobną porcję, Viki na tych przeznaczonych dla dziewczyn napisała czekoladą jej imię, dorysowała serduszko i dodała kilka truskawek. Chłopcy nakryli do stołu, postawili świerze kwiaty, a Viki przy każdym miejscu, przeznaczonym dla dziewczyn położyła na stole czerwoną różę. Zayn poszedł budzić dziewczyny, a Viki udała że dopiero zeszła. Wszyscy usiedli do stołu, naleśniki były pyszne. Dziewczyny bardzo się ucieszyły.
-Mało tych naleśników, głodny jestem - powiedział Niall, gdy skończył swoją porcję
Viki poszła do kuchni, po chwili wruciła z jeszcze jedny talerzem naleśników. Uszykowanych specjalnie dla Nialla.
-A ty skąd wiedziałaś, że oni mają jeszcze jeden talerz - śmiała się Danielle
-Intuicja - odpowiedziała Vik
-Tak na pewno, pomagałaś im, co? - spytała Ashley
-Trochę, ale oni się naprawdę starali - powiedziała Vik
-Wiemy, mogliby tak częściej - zaśmiała się Dan
-Napeno nie! Ja się na to nie piszę. - krzyknął Lou
-Oj dobra, dobra i tak nic nie robiłeś - śmiała się Vik
Tego dnia wszyscy świetnie się bawili. Wieczorem włączyli muzykę, przynieśli przekąski, powiedzmy że zrobili sobie mini domówkę. Viki zauważyła, że Niall chodzi jaki taki przybity.
-Niall, coś się stało? - spytała
-Nie, wszystko okey - odpowiedział Niall ze sztucznym uśmiechem
-Przecież widzę, że coś cię trapi - powiedziała Vik
-No, bo...chodzi o Natalie - mówił Niall
-O Natalie? - spytała z niedowierzaniem
-Tak, bo ona...mi się podoba, ale nawet ze mną nie rozmawia - wytłumaczył Niall
-Ona jest po prostu nieśmiała, podejdź do niej i zagadaj - poradziła Vik
-Ale ja nie umiem...przy niej, po prostu nie wiem co mam mówić - powiedział Niall
-A ja chyba mam pomysł - mówiła Vik i poszła po Danielle, Viki wszystko wytłumaczyła przyjaciółce i razem postanowiły zadziałać. Zdradziły swój plan Niallowi i zaczęły go realizować. Wszystko było gotowe, Danielle zgasiła światło, Viki zaprowadziła Natalie w takie miejsce, aby stała na przeciwko Nialla. Danielle zapaliła lampki, które oświetlały Nialla. On stał z gitarą i zaczął śpiewać.
"Shut the door, turn the light off
I wanna be with you
I wanna feel your love
I wanna lay beside you
I cannot hide this even though I try
Heart beats harder
Time escapes me
Trembling hands touch skin
It makes this hard girl
And the tears stream down my face
If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time
You know I'll be
Your life, your voice, your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today"
Spojrzał jej w oczy, a ona zarzuciła się mu na szyję i delikatnie pocałowała.
-Dziękuje - szepnęła, a łza poleciała jej po policzku.
---------------------------------------------------------------
Wiem że krótki, ale to dlatego że to już 2 dzisiaj, no i nie mam weny ;]
Mam nadzieję, że się podoba ;D
No i dziękuje, za ponad 400 wejść i kilka komentarzy haha ;))
xoxo
Rozdział 8
Samolot wylądował, dziewczyny były na miejscu. Danielle powiedziała recepcjonistce w hotelu chłopców, żeby wpuściła tam dziewczyny. Dziewczyny poszły się odświeżyć, przebrać i umalować. Po chwili były gotowe by iść na imprezę. Viki zamówiła taksówkę i pojechały do klubu. Nie był to jakiś mega wielki klub, bo nie było zaproszonych aż tyle osób. Przynajmniej tak wydawało się Viki. Było max 150 osób, a Vik bywała na imprezach, gdzie było kilka razy więcej osób. Przed wejściem Viki zadzwoniła do Danielle. Dan poprosiła wszystkich o uwagę, pociągnęła Zayna trochę bliżej wejścia. Nagle zabrzmiał głos. "Happy Birthday to you. Happy Birthday to you. Happy Birthday dear Zayn. Happy Birthday too youuu". Vik po odśpiewaniu tych krótkich życzeń podeszła do Zayna i go przytuliła.
-Wszystkiego najlepszego na 19 urodziny - mówiła - starzejesz się - zaśmiała się
-Co ty tu robisz? - zapytał zaskoczony Zayn
-Przyjechałam na twoje urodziny, nie widać? - śmiała się Vik
-Przecież miałaś przyjechać jutro - mówił Zayn
-No tak, ale jestem dzisiaj, ale wiesz jak chcesz to mogę sobie pójść - mówiła Vik
-Nie, zostań po prostu...zdziwiłem się jak cię zobaczyłem - powiedział Zayn
-Dobra, to jest prezent ode mnie, Ashley i Natalie - wręczyła prezent Zaynowi
-Dziękuje - odpowiedział
-Między nami wszystko okey? Bo ostatnio jakoś nie rozmawialiśmy - spytała Viki
-Tak, już tak i przepraszam za to, na imprezie, nie powinienem - mówił Zayn ze smutkiem w oczach
-Dobra, zapomnijmy o tym - powiedziała i przytuliła przyjaciela
Ash i Natie złożyły Zaynowi życzenia i poszły przywitać się z resztą.
-Cześć chłopaki - powiedziała Vik i przytuliła każdego po kolei, to samo zrobiła Ash. Natie stała z boku.
-Cześć Natalie - podszedł do niej Niall
-Cz...Cześć - wydukała z siebie zdenerwowana. Zawsze się denerwowała gdy była przy nim.
-Chcesz się czegoś napić? - spytał Niall
-Chętnie - odpowiedziała i poszła z Niallem do baru
-Zatańczysz? - spytał Niall po chwili
-Pewnie - odpowiedziała Natie
Tańczyli chwilę, Natie się trochę rozluźniła. Muzyka teraz była wolna więc Niall objął Natie w talii, tańczyli wtuleni w siebie do końca piosenki. DJ zapuścił szybszą muzykę i zaczęła się zabawa. Ash tańczyła z Lou, Natie z Niallem, Danielle z Liamem, a Viki z Hazzą. Do Viki podszedł Zayn, złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie.
-Teraz tańczysz ze mną - powiedział ze śmiechem. Hazza odszedł z udawanym smutkiem na twarzy. Viki tańczyła z Zaynem długo, trzeba przyznać że chłopak świetnie tańczy ;D
-To co, podobają ci się twoje urodziny? - spytała Vik
-No pewnie, świetna zabawa i cała paczka w komplecie - odpowiedział Zayn
Impreza trwała do rana. Wszyscy się świetnie bawili. Pili i tańczyli, tańczyli i pili hahaha. Najbardziej trzeźwi z imprezy wyszli Liam i Viki. Oni zawsze najmniej pili. Zaprowadzili wszystkich do pokoi i sami też poszli spać.
Rano jako pierwsi wstali Liam i Vik, jako że na imprezie mało pili, nie mieli kaca.
-Jak się spało? - spytał Liam
-Dobrze, choć dziewczyny gadały przez sen - śmiała się Vik
-Gdybyś widziała co Niall robił przez sen - zaśmiał się Liam i dodał - jemu się podoba Natalie, bo cały czas coś o niej gadał
-Tak wiem, to przecież widać...Zgaduje, że wszyscy będą mieli wielkiego kaca - powiedziała
-No, trzeba by było przygotować coś im na tego kaca - zaproponował Liam
-Tak, ja znam dobry sposób...nie smakuje to zbyt dobrze, ale naprawdę pomaga - powiedziała Vik
Wzięli się do pracy, przygotowali napój na kaca, dla wszystkich. Gdy tylko ktoś się obudził i zszedł do kuchni, dawali mu napój, niechętnie go pili, ale niestety musieli.Tego dnia nic ciekawego się nie działo, oprócz tego, że chłopcy mieli wieczorem koncert. Chłopcy pojechali, Ash, Natie i Dan spały w pokoju, a Viki żeby im nie przeszkadzać była w pokoju chłopaków. Nagle usłyszała pukanie do drzwi.
-Co ty tu robisz - powiedziała otwierając drzwi
-Przyszedłem do ciebie - odpowiedział Jessie, były chłopak Vik
-Niby po co? - zapytała
-Pogadać - odpowiedział chłopak
-Nie mamy o czym gadać - powiedziała zdenerwowana
-A według mnie mamy - mówił Jessie - wróć do mnie Viki, byliśmy świetną parą, kocham cię
-Po tym wszystkim co mi zrobiłeś, masz jeszcze czelność tak mówić - mówiła zdenerwowana
-Ale co ja ci niby takiego zrobiłem? - pytał Jessie
-Nie wiesz? Zdradziłeś mnie 2 razy, za każdym razem ci wybaczyłam, potem przespałeś się ze swoją byłą i tego ci już nie wybacze - powiedziała Vik
-Ale ja się zmieniłem, przepraszam cię, wróć do mnie - mówił chłopak
-Odwal się ode mnie, ja już jestem szczęśliwa, mam chłopaka - powiedziała Vik
-Ale ja cię naprawdę kocham - niemal krzyknął Jessie
Jessie popchnął Vik na ścianę i przytrzymał tak by się nie wyrwała.
-Jeszcze do mnie wrócisz, zobaczysz - groziła jej
-Puszczaj mnie - szarpała się Vik
-Nikt ci teraz nie pomoże, twojego chłoptasia nie ma w pobliżu - mówił Jessie próbując pocałować Vik
-Zostaw mnie - krzyczała Vik, lecz on nie reagował, nadal próbował ją pocałować.
-Zostaw mnie, słyszysz. Nie wrócę do ciebie - szarpała się Vik, ale chłopak był od niej silniejszy, więc nie mogła się wyrwać. Jessie nadal próbował ją pocałować, ona się wyrywała. Łzy spływały jej po policzkach, wiedziała że jej się nie uda uciec. Wtedy drzwi lekko się uchyliły. Jessie puścił dziewczynę na chwilę, ona to wykorzystała i pobiegła do wchodzących właśnie do pokoju chłopaków.
-Co tu się dzieję? - spytał zaskoczony Lou
Jessie jak najszybciej wybiegł z pokoju. Viki szybko przytuliła się do Harrego.
-Co się stało? - pytał, ocierając łzy z jej policzka
Viki nic nie odpowiedziała, tylko mocniej się w niego wtuliła.
-Bałam się - szepnęła po chwili - Tak bardzo się bałam
On ją pocałował i poszedł z nią do pokoju. Usiedli na łóżku i rozmawiali wtuleni w siebie.
-Co się tak właściwie stało? - spytał Harry
-On...on próbował...mnie pocałować - mówiła łkając Vik
-Co!? Czemu? - zdenerwował się Hazza
-Chce, żebym do niego wróciła - powiedziała już trochę spokojniej Viki
Położyli się spać, ale żadne z nich nie mogło zasnąć.
-Harry? - spytała Vik
-Tak? - pytał
-Co byś zrobił, gdybyś zobaczył, że Jessie mnie całuje? - spytała patrząc mu w oczy
-Nie wiem, a czemu pytasz? - zapytał się
-No bo...boję się...boję się, że przez niego mogę cię stracić - powiedziała Vik ze łzami w oczach
-Nie stracisz mnie, obiecuję - powiedział i delikatnie ją pocałował. Ona położyła głowę na jego torsie i po chwili oboje zasnęli.
---------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że wam się podoba ;D
Jeśli uda mi się napisać to następny będzie jeszcze dzisiaj ;]
Jak pod każdym postem proszę o komentarze PLIISS hah
Zróbcie mi prezent urodzinowy i napiszcie komentarz ;))
xoxo
środa, 25 stycznia 2012
Rozdział 7
Rano około godziny 9 Victoria dostała sms'a "Cześć księżniczko, przyjdź do nas za godzinkę". Był on oczywiście od Harrego. Dziewczyna ubrała się, umalowała i poszła na śniadanie. W kuchni siedziały już Natie i Ash.
-Dzień dobry, jak się spało po imprezie? - spytała Viki
-Świetnie, wybierasz się gdzieś? - zapytała Natalie
-Tak, dostałam sms'a od Harrego, że mam do nich przyjść - odpowiedziała
-Pozdrów Loisa i resztę - powiedziała Ash
-Jak chcesz to możesz jechać ze mną i sama to zrobić - zaproponowała Viki
-No nie wiem, co ty na to Natie? - spytała Ash
-Ja nie mogę, muszę pozałatwiać parę spraw na mieście - odpowiedziała Natalie
-Czyli, że chciałaś zostawić mnie samą w domu?? - oburzyła się Ash
-Jedź z Vik do chłopaków, to nie będziesz sama - powiedziała Natie
-No dobra pojadę, ale tylko na chwilę - rzekła Ash
-Tak, ja też tylko do nich wpadnę i lecę na miasto - wtrąciła Vik
-A ja z tobą - mówiła Ash - muszę kupić te fajne buty z wystawy - dodała
-To my lecimy, pa Natie - pożegnały się przyjaciółką
Pojechały pod dom chłopaków, Vik zapukała i otworzył jej Liam.
-Cześć, wchodź - zaprosił Vik
-Ja też mogę? - spytała ze śmiechem Ash
-Jasne, właź - odpowiedział Niall, stojący za Liamem
-To co ode mnie chcieliście? - spytała Vik
-Chodzi o to... że za dwa dni wyjeżdżamy w trasę - mówił Niall
-Tak i dopiero się o tym dowiedzieliśmy - dodał Liam
-Nie będziemy się widzieć, aż do 27 stycznia (był 2 styczeń)
Viki przytuliła się do Hazzy i nagle zadzwonił jej telefon.
-Tak Natie? - odebrała Vik
-Chciałam ci powiedzieć, że jutro wyjeżdżasz w trasę - powiedziała spokojnie Natie
-Co?! Teraz mi o tym mówisz - zdenerwowała się Vik
-Dopiero dzisiaj wszystko się potwierdziło, przecież planowałyśmy tą trasę od dawna. Będziesz w trasie do 21 stycznia, lecz będziesz miała przerwę od 13 do 17 stycznia.
Po zakończeniu rozmowy Vik mocniej wtuliła się w Harrego.
-Co się stało? - spytał chłopak
-Ja też jadę w trasę, jutro do 21 stycznie - odpowiedziała załamana
-Czyli, że naprawdę nie będziemy się widzieć przez 3 tygodnie??? - pytał Liam
-Tak ale przyjadę do was, gdy będę miała przerwę, czyli od 13 do 17 - odpowiedziała Vik
-My mamy przerwę od 15 do 18, więc akurat się pokrywają - mówił Niall
-Czemu Natie nie powiedziała tego szybciej? - spytała Ash
-Dopiero teraz się dowiedziała - odpowiedziała Viki
-Czyli, że będziemy musieli się pożegnać? - mówił stojący na schodach od jakiegoś czasu i przysłuchujący się rozmowie Lou
-No, niestety - odpowiedziała Vik dalej tuląc się do Hazzy
Lou podszedł do Ash, wziął ją za rękę i pociągnął na taras.
-Nie będziemy widzieć się przez 3 tygodnie - mówił zasmucony Lou
-No tak... To może przyznasz to co miałeś przyznać? - powiedziała Ash rozluźniając atmosferę
-Znów do tego wracasz? - pytał ze śmiechem Lou
-A co? Zabronisz mi? - spytała Ash
-Może - odpowiedział Lou
-No przyznaj to w końcu - nalegała Ash
-Długo jeszcze będziesz nalegać? - pytał Lou
-Tak, mogę tak bez końca - śmiała się Ash
-Chyba będę musiał zająć cię czymś innym, a nie gadaniem - mówił Lou
-Tak? A czym? - pytała ciekawa
-No nie wiem, może tym? - objął ją w talii, przysunął bliżej i delikatnie pocałował, ale przerwał im Niall
-A co się tutaj dzieje?? - spytał ze śmiechem Niall - Niestety, ale musicie się pożegnać, Viki na ciebie czeka Ashley - dodał i wrócił do domu.
-Nasz Lou znalazł sobie dziewczynę, a ja im niegrzecznie przeszkodziłem - śmiał się Niall
-Dobra to pa, przyjdę a raczej przyjdziemy potem, żeby się pożegnać - powiedziała Vik
Gdy dziewczyny wyszły Lou rozmawiał Z Niallem.
-Niegrzecznie tak przeszkadzać, wiesz? - powiedział Lou do Nialla
-Ale...ja nie chciałem - krzyczał Niall uciekając Louisowi. Chłopcy gonili się po całym pokoju, jak dzieci, reszta przyglądała się im i tarzali się ze śmiechu.
Wieczorem Vik, Ash i Natie przyszły do chłopaków.
-Cześć, gdzie Harry? - spytała Vik
-Na górzę, w swoim pokoju - odpowiedział Liam
Vik weszła po schodach, stanęła przed drzwiami Harrego, zapukała i powoli otworzyła drzwi.
-Mogę? - spytała
-Pewnie, ty zawsze - odpowiedział Hazza, podszedł do dziewczyny i ją pocałował. Czuł, że ona się uśmiecha.
-Wiesz, że musimy się pożegnać - uśmiech zniknął z jej twarzy
-Ale, ty jedziesz dopiero jutro - mówił Harry - może zostaniesz tutaj, ze mną choć przez tą jedną noc - zaproponował
-Naprawdę, mogę? - spytała Vik
-No pewnie że możesz, jak dla mnie to możesz tu nawet zamieszkać - śmiał się Harry
-Chyba bym z wami nie wytrzymała - zaśmiał się Vik i namiętnie pocałowała Harrego
Para jeszcze chwilę rozmawiała, a potem zeszła do reszty, na dół.
-Dziewczyny, ja tu dziś zostaję, rano przyjade po was ok? - pytała przyjaciółek
-Okey - odpowiedziały
-Może zostaniecie jeszcze chwilę i pooglądamy jakiś film? - zaproponował Niall
-Okey - ospowiedziała Ash
Hazza i Viki poszli na górę, nie mieli ochoty na oglądanie filmów.
-To jaki film oglądamy? - zapytał Zayn
-Może jakiś horror - zaproponował Liam
-Paranormal Activity 3 - powiedział Lou
-Musimy oglądać horror? - zapytała nieśmiało Natalie
-No właśnie, musimy? Ja nie lubię horrorów - mówiła Ash
-Tak, musimy oglądać horror, bo większość chce i zostałyście przegłosowane. Ale nie musicie się bać, przecież my tu jesteśmy - powiedział Lou
Zayn włączył film i wszyscy usiedli przed telewizorem. Ashley od razu wtuliła się w Louisa, a Natalie usiadła między Niallem, a Zaynem. Dziewczyna przytulała się raz do jednego, a raz do drugiego chłopaka. W końcu Niall ją objął.
-Nie bój się, to tylko film - szepnął jej do ucha, a ona do końca filmu siedziała wtulona w niego. Czuła się bezpiecznie w jego ramionach.
Po filmie Natie i Ash pojechały do domu i wszyscy poszli spać. Rano Viki niechętnie pożegnała się z chłopakami i pojechała po przyjaciółki. Zaczęła się trasa.
Plan tras:
Viki:
3-8 - koncerty i spotkania z fanami
9 - wolne
10-12 - koncerty
13-17 - wolne
18-21 - koncerty i spotkanie z fanami
1D:
4-5 - koncerty
6 - wolne
7-8 - koncerty
9 - wolne
10-11 - koncerty
12 - wolne, urodziny Zayna
13-14 - koncerty
15-17 - wolne
18-22 - koncerty
23 - wolne
24-26 - koncerty
***************
Te kilka dni trasy minęły szybko, był już 9 styczeń. Dzień wolny dla Vik i 1D. Viki przyjechała do hotelu, widziała tłumy fanów, lecz nie wiedziała dlaczego tu są. Przecież nikt nie wiedział, gdzie ona się zatrzymuje. Weszła do hotelu i poprosiła recepcjonistkę o klucz do pokoju. Poszła po schodach na następne piętro, a z nią szły jej dwie przyjaciółki. Szły krótką chwilę, rozmawiając i nie zwracając uwagi na to co się w okół nich dzieje. Nagle Viki spojrzała przed siebie i stanęła nie wieżąc w to co widzi. Na przeciwko niej stali chłopcy z One Direction.
-Viki! - krzyknęli chłopcy
Dziewczyna podbiegła do Hazzy i rzuciła się mu na szyję.
-Tęskniłam - powiedziała i delikatnie go pocałowała
-Ja też - szepnął jej
-A z nami się nie przywitasz? - oburzył się Lou
Dziewczyna odeszła od Hazzy i przytuliła się do każdego z chłopaków. Louis podszedł do Ashley i objął ją w talii
-A ty czemu się nie przywitałaś? - zapytał Lou
-Cześć... może być - zaśmiała się Ash
-Nie o takie przywitanie się mi chodziło - parsknął śmiechem Louis
Ash objęła go za szyję i namiętnie pocałowała.
-A takie powitanie ci wystarczy? - zapytała
-No pewnie - odpowiedział Lou z bananem na twarzy
Ten dzień minął bardzo szybko, rozmawiali, śmiali się, cieszyli się swoim towarzystwem. Rano niestety musieli się pożegnać. Znów zaczynały się trasy, znów za sobą tęsknili. Musieli przeżyć bez siebie jeszcze 3 dni. Nie było to długo, ale dni dłużyły się jak zawsze.
******************
Był 11 styczeń Viki rozmawiała z dziewczynami.
-Wiecie co, mam taki pomysł... - mówiła - może odwołamy jutrzejszy koncert i zrobimy niespodziankę chłopakom - zaproponowała
Nie wiem, a co z fanami? - spytała Natie
Według mnie możemy jechać i tak sprzedałaś tylko kilkanaście biletów - powiedziała Ash
-No tak, ale Natie ma rację, te kilkanaście biletów to moi fani - zasmuciła się Vik
-A jeśli odwołasz koncert, a zorganizujesz spotkanie z fanami - zaproponowała Natalie
-Tak, a potem polecimy do chłopaków - dodała Ash
-Okey, no to ustalone. Natie dzwoń do organizatora koncertu, ja się zajmę fanami, a Ash pójdzie kupić prezent dla Zayna, bo ma jutro urodziny - powiedziała Vik
-Dobra, to ja lecę - powiedziała Ash wychodząc
Dziewczyny wszystko załatwiły, przed południem miało się odbyć spotkanie z fanami, a zaraz po nim przyjaciółki miały lecieć do chłopaków. Ashley kupiła Zaynowi prezent i wszystko miały już spakowane. Następnego dnia, przed południem Viki poszła na spotkanie z fanami, jek się skończyło od razu wróciła do hotelu. Dziewczyny wzięły swoje rzeczy i pojechały na lotnisko. W taksówce Viki zadzwoniła do Danielle.
-Cześć, co tam u was słychać? - spytała Vik
-Wszystko dobrze, szykujemy imprezę urodzinową Zayna, a co u was? - zapytała Danielle
-Też dobrze, nie mów nikomu tego co ci teraz powiem, okey? - spytała Vik
-Okey - odpowiedziała Dan
-Jesteśmy w drodze na lotnisko i wieczorem będziemy u was - powiedziała Vik
-Traficie akurat na imprezę - wtrąciła Danielle
-Wiem, dlatego mam pomysł co do naszego niespodziewanego pojawienia się na imprezie - mówiła Vik
-A co? Wyskoczysz z wielkiego tortu drąc się "Happy Birthday Zayn"? - zaśmiała się Dan
-Nie!!! Choć to nie jest zły pomysł, wykorzystamy go na inną okazję - śmiała się Vik - Zadzwonię do ciebie gdy będziemy przy drzwiach, ty wszystkich trochę uciszysz, a ja wejdę śpiewając "Happy Birthday"
-Spoko, ale mój pomysł był lepszy - śmiała się Dan - no, ale chłopcy się ucieszą, że w ogóle przyjechałyście
-Mam nadzieję - zaśmiała się Vik i dodała - To do zobaczenia
-Pa, buziaczki - odpowiedziała Danielle
Dziewczyny wsiadły do samolotu, założyły słuchawki na uszy i wsłuchały się w rytm muzyki.
-----------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że się podoba, następny już piszę. ;D
Wiem, że wszystko się trochę szybko dzieje, ale gdybym wszystko co jest w tym rozdziale opisała dokładnie to by z jednego rozdziału zrobiło się pięć haha ;]]
Komentujecie proszę, jest ponad 400 wejść i tylko 3 komentarze ;)
xoxo
PS. Mam jedno pytanie. Czy w którymś momencie opowiadania zepsuć związek Harrego i Vik? Bo wiadomo będą kłótnie itd. ale chodzi o całkowicie rozpadnięcie się związku.
wtorek, 17 stycznia 2012
Rozdział 6
-Zayn, ale ja nie chcę - mówiła dziewczyna
-Tylko jeden, zobaczymy co się stanie - powiedział Zayn i podszedł do niej jeszcze bliżej.
-Proszę cię Zayn przestań - mówiła ze strachem w głosie
-Przecież nic się nie stanie - mówił Zayn
Viki korzystając z okazji, że Zayn stanął na chwilę, szybko chwyciła za klamkę, otworzyła drzwi i wybiegła trzaskając za sobą drzwiami. Wtedy wpadła na Harrego.
-Dobrze, że cię znalazłam - mocno się wtuliła w chłopaka
-Coś się stało? - spytał Hazza
-Nie, po prostu...tęskniłam - powiedziała i go pocałowała
W tym momencie Zayn wyszedł z pokoju, gdy zobaczył całującą się parę zawrócił, trzasnął drzwiami i siedział w pokoju do końca imprezy.
// Cofnijmy się do początku imprezy, co działo się u Ash //
Ash i Lou rozmawiali na tarasie.
-Podoba ci się impreza? - zaczął Lou
-Tak, jest świetna - odpowiedziała Ash
-Wiesz, że cały czas siedzisz ze mną? - pytał Louis
-Spostrzegawczy jesteś - śmiała się - Właśnie dla tego mówię, że jest świetna - dodała
-Ooo, czyli że ci się podobam - spytał z chytrym uśmieszkiem
-Tego nie powiedziałam - zaśmiała się Ash
-Ale przyznaj, że ci się podobam - mówił Lou
-To ty przyznaj, że ja ci się podobam - powiedziała Ash
-Skąd ci to przyszło do głowy? - spytał śmiejąc się Lou
-A tobie, skąd przyszło do głowy, że ty mi się podobasz - droczyła się
-Może stąd, że nie spuszczasz ze mnie wzroku - śmiał się Lou
-Jeśli widzisz, że się na ciebie patrze, to ty też cały czas się na mnie patrzysz - powiedziała
-Mądrala, Ja się tak nie bawię! - oburzył się Lou
-Tak jest prawda, przyznaj w końcu że ci się podobam - powiedziała Ashley
-Jesteś bardzo pewna siebie, co? - mówił Lou
-Muszę być, przecież nie będę stała na uboczu i się nie odzywała - powiedziała
-Skoro jesteś taka odważna, to czemu nie chcesz przyznać, że ci się podobam - kłócił się Lou
-Ty to przyznaj, chyba że się boisz? - śmiała się Ash
-Nie - mówił Lou
-Nie to nie, to cześć - powiedziała Ash wstając
-Już ode mnie uciekasz? - pytał Lou
-A co zabronisz mi? - mówiła
-A co jeśli tak? - pytał Louis
-Nie uda ci się - powiedziała Ashley
-Niby czemu? - zaśmiał się Lou
-No, jeśli jesteś taki mądry to spróbuj - mówiła Ash
-Dobra - złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie
-Wiesz, że jeśli mnie pocałujesz, to przyznasz że ci się podobam - śmiała się Ashley
-Wcale mi się nie podobasz - odparł Louis
-Czyli nie chcesz mnie zatrzymać, to ja sobię idę - powiedziała Ash
-Nigdzie nie pójdziesz - przyciągnął ją do siebie i złapał od tyłu, tak aby się nie wyrwała. Ona nawet nie próbowała.
-Przyznasz to w końcu? - pytała
-Co ty tak nalegasz? Przyznaj pierwsza - powiedział Lou
-Czyli ty nie przyznasz? - spytała Ash
-Nie wiem, może tak, może nie - mówił
Ashley odwróciła się do niego przodem, Lou nadal ją trzymał. Spojrzała mu w oczy, zbliżyli do siebie usta... i już mieli się pocałować, a ona się wyrwała i pobiegła. Pociągnęła za sobą Viki i Natalie i pojechały do domu.
Dziewczyny wróciły do domu i zaczęły opowiadać o przeżyciach dzisiejszej nocy.
-No mówcie, co się dzisiaj działo? - pytała ciekawa Vik
-Nic ciekawego, ja z Louisem tylko gadaliśmy - powiedziała Ash
-Może i tak, ale przyznaj że on ci się podoba - nalegała Viki
-No, może trochę - odpowiedziała
-Trochę?! - dziwiła się Viki
-No dobra, jest słodki, zabawny i naprawdę go polubiłam - odpowiedziała w końcu Ashley
-A nie mówiłam, że jak lepiej ich poznasz to ich polubisz - mówiła Vik wytykając język
-No dobra, ale jak mu powiesz, że go lubię to nie żyjesz - straszyła ją Ash
-Okey, nic nie powiem... Natalie, a jak tam Niall? - pytała zaciekawiona Vik
-Gadaliśmy i gadaliśmy, to wszystko - odpowiedziała Natalie
-A mi się wydaje, że ty mu się podobasz, ale to się okaże. Idziemy spać? - spytała Viki
-Tak, dobranoc - odpowiedziały dziewczyny i wszystkie położyły się spać.
Louis dostał wieczorem sms'a " To przyznasz to w końcu??? A"
---------------------------------------------------
Mam nadzieję, że się podoba ;D
Piszcie komentarze ;]]
Teraz robię krótką przerwę i nie będę dodawała nowych rozdziałów ;P
xoxo
poniedziałek, 16 stycznia 2012
Rozdział 5
// W tym samym czasie Vik //
-Cześć Liam - przywitała się widząc chłopaka
-Siema, Viki poznaj moją dziewczynę Danielle - powiedział
-Cześć miło cię poznać, Liam dużo mi o topie opowiadał - mówiła Vik
-Tak, o tobie też mi mówił - powiedziała Danielle
Dziewczyny usiadły i zaczęły rozmawiać.
-To jak ci się układa z Liamem - spytała Victoria
-Dobrze, s nawet bardzo dobrze - uśmiechnęła się - a tobie z Harrym? - spytała
-Świetnie, wiesz co myślę, że... - nie zdążyła dokończyć Vik
-że musimy spotkać się i pogadać - dokończyła Danielle
-Tak, właśnie o to mi chodziła - zaśmiała się Vik
-Myślę, że możemy się naprawdę zaprzyjaźnić - stwierdziła Danielle
-Zgadzam się, a teraz wybacz, ale muszę poszukać koleżankę, a poza tym Liam chyba na ciebie czeka - powiedziała Viki
-To do zobaczenia - pożegnała się Danielle
-Pa - powiedziała Vik - poszła szukać Natalie
Zauważyła, że Natalie i Niall siedzących przy barze.
-Widzę, że już się poznaliście - powiedziała podchodząc do nich
-Tak i bardzo się z tego cieszę - rzekł z uśmiechem Niall
-Czyżby... albo, nie nic, później się dowiem - zaśmiała się Vik
-Chciałaś czegoś ode mnie? - spytała Natalie
-Nia... a widzieliście gdzieś Harrego? - zapytała Viki
-Nie, może jest na górze, nie wiem - odpowiedział Niall
-Pójdę go poszukać - powiedziała
Viki poszła na górę i szukała Harrego we wszystkich pokojach, nigdzie go nie było. Zastał jej tylko jeden pokój, otworzyła drzwi w zobaczyła siedzącego na łóżku przygnębionego Zayna.
-Co tutaj robisz Zayn? - spytała Vik
-Nic, siedzę po prostu i myślę, nic ciekawego - odpowiedział
-Coś się stało? - zapytała Viki
-Nie...A właściwie to tak - powiedział Zayn
-Co? Mów - powiedziała siadając obok niego
-Chodzi o to...Muszę ci coś powiedzieć - mówił Zayn
-O co chodzi? - spytała dziewczyna
-No bo... - spojrzał jej w oczy i powiedział - podobasz mi się
-Zayn, ale ja jestem z Harrym - powiedziała Vik
-Wiem, ale musiałem to w końcu powiedzieć - mówił Zayn
Wtedy przysunął się do niej i chciał ją pocałować. Ona szybko wstała i się odsunęła.
-Zayn, ja kocham Harrego, nie mogę - powiedziała Viki
-Ale to tylko jeden pocałunek - powiedział i podszedł do niej
--------------------------------------------------
Wiem, że jest naprawdę krótki, ale zapomniałam dodać to wczoraj do poprzedniego rozdziału ;D
Następny będzie dziś wieczorem lub jutro po południu ;]]
Piszcie komentarze, bo mam ponad 100 wejść i 1 komentarz hah
xoxo
niedziela, 15 stycznia 2012
Rozdział 4
Następnego dnia, około godziny 9 do drzwi Viki zapukał Harry. Dziewczyna mu otworzyła i pocałowała go na powitanie,
-Jakie miłe powitanie - powiedział Hazza
-Co robisz tutaj o tej godzinie? - spytała Vik
-Przyszedłem zaprosić cię na dzisiejszą imprezę - odpowiedział
-Dopiero co przyjechaliśmy z trasy, a wy już organizujecie imprezę? - zdziwiła się Viki
-No tak... Liam to wymyślił - bronił się Harry
-Nie zwalaj wszystkiego na Liama, wiem że ty to wymyśliłeś - powiedziała ze śmiechem Vik
-Dobra, przyznaję się, tylko nie bij - śmiał się Harry
-To o której impreza? - spytała Victoria
-O 17 u nas - odpowiedział
-Mogę przyprowadzić przyjaciółki? - zapytała Viki
-No pewnie, to do zobaczenia - powiedział, po czym pocałował ją i wyszedł
Viki wzięła telefon i zadzwoniła do jednej z przyjaciółek, do Natalie.
-Cześć, co tam u ciebie? - zaczęła Vik
-Wszystko dobrze, a u ciebie? Jak ci się układa z Harrym? - spytała Natalie
-Bardzo dobrze, dzwonię by zapytać czy, nie poszłabyś ze mną na imprezę do chłopaków? - spytała Vik
-Pewnie, a będzie Ashley? - zapytała Natalie
-Nie wiem, muszę do niej zadzwonić i się zapytać - powiedziała Viki
-Znając ją to się zgodzi, tylko nie mów jej, że impreza jest u One Direction, bo ona za nimi nie przepada - powiedziała Natalie
-Wiem, zrobię jej niespodziankę, przyjdź do mnie przed 17 - powiedziała Viki
-Okey, to do zobaczenia - odpowiedziała Natalie
Po rozmowie z Natalie, Vik zadzwoniła do Ashley.
-Cześć, dzwonię z pytaniem czy, nie poszłabyś ze mną i Natalie na imprezę? - zapytała Viki
-Jeszcze się pytasz, przecież wiesz jak ja uwielbiam imprezy, to o której mam być u ciebie - spytała Ashley
-Około 17, to do zobaczenia - zakończyła rozmowę Vik
Po rozmowie z przyjaciółkami Viki zaczęła szukać stroju na imprezę. Przeszukała wszystkie szafy, lecz nie wiedziała co ma na siebie włożyć. Po około 30 minutach wybrała czarną sukienkę, z cekinami na górze, do tego srebrne szpilki i dodatki. Później musiała posprzątać pokój, bo szukając ciuchów wywaliła wszystko z szaf. Sprzątanie zajęło jej około 20 minut. Była już 13 więc postanowiła ugotować sobie coś na obiad. Ugotowała spaghetti, zjadła i usiadła przed telewizorem, oglądała jakąś komedie. Po 2 godzinach film się skończył, więc weszła na Twittera. Czytała wiadomości od fanów, napisała twitta że niedługo wybiera się na imprezę. Minęła jej tak mniej więcej godzina, była już 16 więc dziewczyna zaczęła szykować się na imprezę. Ubrała się, zrobiła sobie makijaż i już za chwilę usłyszała dzwonek do drzwi. Poszła otworzyć, w drzwiach stały wystrojone Natalie i Ashley. Dziewczyny wsiadły do samochodu i pojechały na imprezę.
-Powiecie mi gdzie jest ta impreza? - spytała Ashley
-Nie, to niespodzianka - odpowiedziała Viki
-Ja nie lubię niespodzianek - oburzyła się Ashley
-No, ale lubisz imprezy, więc nie powinno ci to przeszkadzać - powiedziała Natalie
-Nie lubię was - powiedziała z udawanym obrażeniem Ashley
-My też cię kochamy - odpowiedziały ze śmiechem Vik i Natalie
Gdy dojechały, słyszały głośną muzykę, wyszły z samochodu, a w drzwiach ukazał się Harry.
-Cześć, w końcu jesteście - powiedział i pocałował Viki
-Harry poznaj moje przyjaciółki Natalie i Ashley - powiedziała Vik
-Cześć - przywitały się dziewczyny
-Hej, miło was poznać - powiedział Harry -wejdźcie - dodał
-Mogłam się domyślić, że odwalicie mi jakiś numer, przecież wiecie że ja ich nie lubię - powiedziała Ash do przyjaciółek
-Ej, może jak poznasz ich trochę bliżej to ich polubisz...o Louis właśnie do nas idzie - powiedziała Vik
-Cześć dziewczyny - przywitał się Lou
-Lou poznaj Natalie i Ashley - powiedziała Victoria
-Cześć - powiedziały dziewczyny
Ash od momentu, gdy spojrzała w zniewalająco piękne oczy Louisa, po prostu nie mogła odwrócić od niego wzroku. Louis zauważając to zaproponował jej coś do picia i poszli pogadać na taras.
Więc Viki i Natalie zostały same, nie licząc tych 150 osób na imprezie ;]
-Pójdę pogadać ze znajomymi, okey? - spytała Vik
-Okey, ja pójdę się czegoś napić - odpowiedziała Natalie
Natalie idąc w stronę baru potknęła się, a raczej ktoś podstawił jej haka, była to Madi. Znajoma Natalie i jej przyjaciółek, z sąsiedztwa. Dziewczyna nigdy nie lubiła Natalie, a tym bardziej Viki i Ashley, więc robiła wszystko by je upokorzyć i się z nich wyśmiewać. Natalie upadła, lecz jakimś cudem złapał ją Niall - blondyn o niebieskich oczach, który zawsze podobał się Natalie.
-Nic ci nie jest? - spytał Niall
-Nie dzięki, niezdara ze mnie - odpowiedziała nieśmiało Natalie
-Tak, wielka niezdara - wtrąciła Madie, po czym odeszła
Niall pomógł dziewczynie wstać i usiedli przy barze.
-Tak w ogóle to jestem Niall - przedstawił się
-Wiem, ja jestem Natalie - odpowiedziała nadal zaszokowana tym, że z nim rozmawia
-Piękne imię - podlizywał się Niall
-Dziękuje - odpowiedziała i zaczerwieniła się
-Ty jesteś przyjaciółką Victori? - zapytał po chwili Niall
-Tak, przyszłam z nią i z drugą przyjaciółką, ale mnie zostawiły - powiedziała Natalie
-Oj biedactwo! - zaśmiał się Niall
-Nie śmiej się ze mnie, dziwnie się czujesz gdy jesteś na imprezie, na której nikogo nie znasz - powiedziała Natalie
-Jak to nikogo, przecież znasz mnie - rzekł Niall - a gdzie ta twoja druga kumpela? - dodał
-Poszła gdzieś z Louisem - odpowiedziała
-Z Louisem?! Może wpadła mu w oko - śmiał się Niall
--------------------------------------------------------
Udało mi się go napisać ;D
Tak jak mówiłam ostatnio dodawajcie proszę komentarze, chce wiedzieć czy ktoś to w ogóle czyta ;]
Następny rozdział jutro, już jest napisany ale nie będę dzisiaj wstawiać ;P
xoxo
sobota, 14 stycznia 2012
Rozdział 3
-Harry! Daj mi skończyć. - powiedziała Viki
-Po co kończyć, ja rozumiem o co chodzi, po prostu nic do mnie nie czujesz, kumam. - wtrącił Harry
-Nie! Chodzi o to że... - nie dokończyła Vik
-Nie kończ proszę, powiedziałem że rozumiem. - powiedział Hazza
On mi nie da dojść do słowa - pomyślała Victoria
Wtedy go pocałowała.
-Co to było? - zdziwił się Harry
-Bo... Nie dałeś mi dojść do słowa, chciałam powiedzieć, że ty mi się też bardzo podobasz i... naprawdę cię lubię. - powiedziała Vik
-Znaczy...że...yyy...chciałabyś zostać moją dziewczyną? - wykrztusił w końcu zdziwiony Hazza
-Oczywiście, że tak. - odpowiedziała Victoria
Wtedy on ją delikatnie pocałował. Chłopcy zrobili "Uuu"
-Gratulacje stary - powiedział Zayn
-A co ze mną kochanie?! - oburzył się Lou na Harrego
Wszyscy wybuchli śmiechem. Potem wrócili do swoich pokoi.
*****************
Następnego dnia, rano
Tego dnia miał być ostatni koncert 1D. Wszyscy spakowali swoje rzeczy i jechali no innego miasta, W drodze rozmawiali z Victorią.
-Może zaśpiewasz nam jakąś swoją piosenkę? - spytał Louis
-Tak, bo jeszcze nie słyszeliśmy jak śpiewasz coś, poza naszymi piosenkami. - powiedział Niall
-No dobrze, tylko co? - zapytała Viki
-Wybierz co chcesz. - rzekł Zayn
Viki zaczęła śpiewać "Good Girl".
-Świetna piosenka - chwalił ją Liam
-Pokaż co masz w laptopie - powiedział Harry. Po czym wziął jej laptopa i zaczął sprawdzać piosenki Viki.
-A może zaśpiewasz "Tattoo"? - zaproponował
-Może lepiej nie - zasmuciła się Viki
-Czemu? Coś się stało? - spytał Zayn
-Nie... Po prostu ta piosenka kojarzy mi się z... - mówiła Viki
-Z Jessiem? - spytał Liam
-Tak, z Jessiem - odpowiedziała ze łzami w oczach
-Ej... Nie płacz - powiedział Harry i mocno ją przytulił.
Victoria miała złe wspomnienia z tą piosenką, napisała ją o i dla Jessiego kiedy byli parą, potem przy tej piosence Jessie z nią zerwał, a następnie przy niej Viki mu wybaczyła, co okazało się wielkim błędem.
-Musisz przezwyciężyć smutek, zapomnieć o nim - powiedział Lou
-Tak, zostawić przeszłość za sobą. Zacząć nowe życie - dodał Liam
-Oni mają rację, może zaśpiewasz tą piosenkę na dzisiejszym koncercie? - zaproponował Niall
-Myślę, że nie dam rady - odpowiedziała Vik
-Przecież my tam będziemy...ja będę przy tobie. - powiedział Harry i delikatnie ją pocałował
-Dobrze, zaśpiewam ją - powiedziała Vik po namyśle.
-To może teraz ją zaśpiewasz, przy nas? - spytał Zayn
Viki zaczęła śpiewać, lecz po chwili łza spłynęła jej po policzku. Harry widząc to przytulił ją mocno i szepnął jej - Jestem przy tobie, nie płacz.
-Może zaczniesz jeszcze raz? - spytał po chwili Lou
Viki znów zaczęła śpiewać, ale tym razem złapała Harrego za rękę i nie puściła do końca piosenki.
-Udało się - krzyknął pod koniec Niall
-Tak, dzięki wam chłopcy - powiedziała dziewczyna, po czym pocałowała Harrego w policzek.
Niall poszedł coś zjeść i wtedy dojechali na miejsce koncertu.
Gdy na koncercie chłopcy zaśpiewali ostatnią piosenkę, nadszedł czas na Victorię.
Gdy zespół zaczął grać Liam położył rękę na ramieniu Viki, a Harry szepnął jej do ucha - Uda się jesteśmy z tobą - i złapał ją za rękę. Viki zaczęła śpiewać i myślała ciągle o tym, że ma cudownych przyjaciół, chłopaka i świetne życie. Cieszyła się, że poznała One Direction, cieszyła się że jest tutaj, teraz, z nimi - jej najlepszymi przyjaciółmi.
Po koncercie przyszedł czas na powrót do domu, do Londynu. W autokarze wszyscy byli tak zmęczeni, że zasnęli prawie natychmiast. Oprócz Nialla, który jak zawsze był głodny i musiał coś zjeść. Po powrocie do Londynu chłopcy porzegnali Viki i odwieźli ją do domu, po czym pojechali do siebie. Harry dostał jeszcze sms'a od Viki " Dxiękuje za wszystko i dobranoc ;* " odpisał jej " Dobranoc i do zobaczenie jutro".
---------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że się wam podoba ;D
Jakby ktoś chciał wiedzieć:
piosenka "Good Girl" - Alexis Jordan, a "Tattoo" - Jordin Sparks, ale na potrzeby opowiadania są to piosenki Viki ;]
Proszę też o dodawanie komentarzy, bo nie wiem czy w ogóle komuś się moje opowiadania podobają i czy mam jeszcze ten blog prowadzić. Kolejny rozdział będzie jutro, a najpóźniej za 2-3 dni. xoxo
---------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że się wam podoba ;D
Jakby ktoś chciał wiedzieć:
piosenka "Good Girl" - Alexis Jordan, a "Tattoo" - Jordin Sparks, ale na potrzeby opowiadania są to piosenki Viki ;]
Proszę też o dodawanie komentarzy, bo nie wiem czy w ogóle komuś się moje opowiadania podobają i czy mam jeszcze ten blog prowadzić. Kolejny rozdział będzie jutro, a najpóźniej za 2-3 dni. xoxo
piątek, 13 stycznia 2012
Rozdział 2
Byli pod hotelem, gdzie czekała masa fanek. Ben był również ich ochroniarzem, więc wyszedł pierwszy i wraz z ochroniarzami hotelu odsunęli fanki od autokaru. Chłopcy wyszli pierwsi, zaczęli rozdawać autografy i robić zdjęcia z fankami. Po nich wyszła Viki, która również rozdawała autografy. Ochroniarze nie dawali rady z fankami. Chłopcy stanęli koło siebie i zaczęli się naradzać.
-Jak dostaniemy się do hotelu? - spytał Harry
-Ben nam pomoże - odpowiedział Lou
-Ben i ochroniarze nie radzą sobie z fankami, nie uda im się - powiedział Niall
Victoria słysząc ich rozmowę stanęła bliżej fanek i głośno zagwizdała. Fanki nagle rozsunęły się w taki sposób by gwiazdy mogły spokojnie wejść do hotelu.
-Jak ty to zrobiłaś? - zapytał Zayn
-Ma się wprawę - zaśmiała się Vik
Weszli do budynku, poszli do swoich pokoi. Hotel był przy plaży więc wszyscy, bez namysłu poszli się przejść.
-A co z fankami? - spytał Liam
-Viki będzie naszym ochroniarzem - powiedział Niall
Wszyscy wybuchli śmiechem.
Gdy tylko stanęli przed drzwiami, aby wyjść fani na widok Viki szybko się odsunęli i ich przepuścili. Gwiazdy chwilę spacerowały po plaży, rozmawiając i śmiejąc się z Louisa.
-zaraz do was dojdę - powiedziała Victoria, zatrzymując się przy budce z napojami
-Ok - krzyknęli zgodnie chłopcy
Zatrzymali się kawałek dalej. Viki wróciła i skoczyła od tyłu na Hazzę.
-Co tu tak stoicie? - spytała dziewczyna
-Czekamy na ciebie - odpowiedział Niall, robiąc zdjęcie Viki i Harremu. Oczywiście wstawił to zdjęcie na swojego Twittera. Spacerowali jeszcze godzinę i wrócili do hotelu. Było już późno, więc stwierdzili że już się położą. Harry miał pokój z Lou, Zayn z Niallem i Liamem, a Viki miała osobny pokój.
*************
Rano Victoria poszła do łazienki, w tym czasie chłopcy rozgościli się u niej w pokoju. Liam od razy rzucił się na łóżko, Harry i Zayn zaczęli przeglądać jej laptopa, Niall żarł paluszki (cały Niall ;D) a Louis chodził po pokoju. Oczywiście nie mógł oprzeć się pokusie przejrzenia torby Viki. Victoria wyszła z łazienki i zaczęła się śmiać z chłopaków, a Liam zrobił jej zdjęcie na Twittera. Wszyscy codziennie chodzili razem na plażę, jeździli na koncerty, na których śpiewali razem z Viki. Po jednym z koncertów poszli się przejść po plaży. Viki i Harry usiedli na ławce i zaczęli rozmawiać.
-Fajnie się dzisiaj bawiłaś? - zaczął Harry
-Tak, było super - odpowiedziała dziewczyna
-yyy...bo wiesz...chciałbym z tobą o czymś pogadać - mówił zdenerwowany Hazza
-Tak? O co chodzi? - spytała Vik
-No, chodzi o to, że... - spojżał głęboko w jej piękne brązowe oczy - dobra powiem to - pomyślał
-Podobasz mi się Viki - w końcu wydusił z siebie
-Nie wiem co powiedzieć... - powiedziała Viki lekko się uśmiechając
-Wiedziałem, że ty do mnie nic nie czujesz, jestem idiotą przepraszam - powiedział Harry, tracąc dobry humor
- Nie Harry, nie jesteś idiotom. Dziękuje, że mi to powiedziałeś... - nie zdążyła dokończyć Vik
-Ale ci się nie podobam, rozumiem - przerwał jej Harry
-------------------------------------------------------------------
W końcu akcja się trochę rozkręciła, lecz nie jest jeszcze najlepiej ;D
Mam nadzieję, że się podoba. Mi się wydaje, że jest trochę za krótki, ale nie wiedziałam co jeszcze napisać. xoxo
Rozdział 1
Pewnego dnia Viki szła do domu chłopaków, by się pożegnać, ponieważ chłopcy następnego dnia wyjeżdżają na 2-tygodniową trasę. Otworzył jej Niall, chwilę porozmawiali. Potem zeszła reszta 1D , by pożegnać się z dziewczyną.
-Będę za wami tęskniła - powiedziała Vik i przytuliła każdzego po koleji
-My za tobą też, chociaż to tylko 2 tygodnie - rzekł Lou
-Wiem, ale bez was trochę się nudzę - odpowiedziała, po czym dodała - jesteście moimi najlepszymi przyjaciółmi.
Wszystkim było smutno, ponieważ od czasu X-Factor bardzo się ze sobą zrzyli. Nie chcieli się rozstawać.
Wtedy Zayn wpadł na pewien pomysł - Może pojedziesz z nami w trasę?
-Dzięki za propozycję, ale nie będzę wam przeszkadzać, w końcu to wasza trasa. - odpowiedziała Viktoria
-A jeśli bardzo cię poprosimy - spojrzał na nią błagalnym wzrokiem Louis
-Tak. Bardzo prosimy - wtrącił Harry
-Zgódź się - dodał Niall
-No dobrze, dziękuje chłopcy, jesteście cudowni - powiedziała Viki
-Wylatujemy jutro rano, przyjdź do nas o 7:00 - powiedział Liam
-Dobra, będę na pewno - odpowiedziała Victoria
***********************
Następnego dnia Viktoria była już przed domem chłopaków, gdzie spotkała Bena, kierowcę tour busa One Direction. Pogadała z nim, znała go bo kiedyś Ben był jej kierowcą. Dziewczyna weszła do busa, położyła swoje rzeczy i zajęła sobie miejsce. Potem poszła do domu 1D. Drzwi były otwarte więc weszła i włączyła muzykę, bo chłopcy jeszcze nie byli gotowi.
-Pospieszcie się, Ben nie będzie na was czekał - krzyknęła do chłopaków
Wtedy zszedł Niall, który poszedł coś zjeść, jak zawsze był głodny.
-Cały niall - pomyślała Viki
-Chcesz coś do jedzenia? - zapytał Niall
-Nie dzięli, już jadłam - odpowiedziała Vik
Potem zeszła reszta chłopaków i poszli razem do autokaru. Tour bus był duży, była w nim mała kuchnia, łazienka, 6 foteli ze stolikami obok i jedna duża kanapa, a przy niej stolik. Zajęli miejsca w ten sposób :
Niall Louis
Liam Zayn
Viki Harry
Jechali długo, wszyscy zasnęli w czasie jazdy. Najpierw, jak zwykle Zyn, potem Niall, Lou, Liam, a na końcu Viki i Harry, bo długo ze sobą rozmawiali. Gdy dojechali Vik obudziła się pierwsza, chłopcy jeszcze słodko spali, Viki wykorzystała okazję i zrobiła im zdjęcia, które później wstawiła na Twittera. Krzyknęła do chlopaków by się obudzili.
-------------------------------------------------------------------------
Po pierwsze z góry przepraszam jeśli komuś nie podobał się ten rozdział.
Sama nie jestem z niego zadowolona. Jest trochę nudny, ale następne rozdziały będą trochę ciekawsze ;D
Tam myślę haha
Informacja i Wprowadzenie ;D
Pare słów ode mnie ;
Sory, że akcja opowiadania nie jest za ciekawa i wolno się rozkręca. Musicie mi to wybaczyć, ale dopiero zaczynam "przygodę z opowiadaniem". Całą historię mam już w głowie, myślę że jest nawet ciekawa, ale nie umiem tego wszystkiego napisać. Bądźcie wyrozumiali xoxo
Zacznijmy od początku, trochę zmienie przebieg x-factor'a z udziałem 1D.
Victoria zaśpiewała z One Direction w jednym z odcinków X-Factor Live i tam się poznali.
No to GO!!!
Wprowadzenie:
Simon Cowel ( w jego grupie "zespoły" było 1D ) zaprosił Viki, aby zaśpiewała z chłopcami. Jednak oni nie wiedzieli z kim będa śpiewać.
Viktoria właśnie trenowała z Simonem piosenkę, którą będzie śpiewać. Chłopcy -wszyscy oprócz Liama, wchodzili właśnie do pokoju, w którym byli Viki i Siomon, słysząc śpiew Viki weszli mówiąc "super" , "świetnie" , "fajnie że będziesz z nami śpiewać"
-Cześ chłopcy poznajcie Victorię - powiedział Simon
-Cześć, miło was poznać - mówiła Viki
-Hej - odrzekli chórkiem chłopcy
-Ciebie też miło poznać - powiedział Harry.
Wtedy do pokoju wbiegł Liam. Zatrzymał się nagle i stanął ja wryty.
-Liam???!!! - krzyknęła zdziwiona Viki
-yyy... Viktoria??? - Mówił Liam Co ty tu.... - nie zdążył dokończyć, przerwał mu Louis
-Ona z nami śpiewa, niewiedziałem że się znacie. - rzekł Louis
-Poznaliśmy się dawno, byliśmy najlepszymi kumplami - powiedział z uśmiechem Liam
-Tak to było mniej więcej w wieku 10 lat - powiedziała Viki
-No dobra, koniec pogaduszek czas wziąść się do pracy - powiedział stanowczo Simon
Po zakończeniu tej edycji X-Factor, w której 1D zajęło 3 miejsce, chłopcy znów spotkali się z Viki. Tak na marginesie, występ 1D i Viki poszedł naprawdę świetnie.
*****************
-To może pójdziemy coś zjeść, pogadamy i w ogóle? - zaproponował Niall
-Ok - zgodziła się cała reszta
W restauracji długo rozmawiali. (Całej rozmowy przytaczać nie będe) Z rozmowy winikło, że Viki i Liam byli nie tylko Best Friends, ale byli również parą, lecz oboje stwierdzili, że do siebie nie pasują i zostali przyjaciółmi 2 lata temu. Wszyscy stwierdzili, że muszą się jeszcze kiedyś spotkać, stpotkań było jeszcze kilka. Tydzień później Harry i Zayn zaproponowali, by Viktoria zaśpiewała z nimi na paru koncertach, bo kilka miało odbyć się w niedługim czasie. Powiedzieli to Viki, a ta się zgodziła. Na koncertach było naprawdę super. Fanom się bardzo podobało. Diewczyna stwierdziła, że odwdzięczy się chłopakom i zaprosiła ich na swój koncert, na którym oni mieli zaśpiewać z nią jej piosenki. Zaprosiła ich mówiąc " Zobaczycie jak jest na prawdziwym koncercie, hahaha ". Po koncercie Viki zaczęła często, a nawet bardzo często przychodzić do domu chłopaków z One Direction.
Bohaterowie
Victoria, Viki
Sławna, 18-letnia piosenkarka pochodząca z Los Angeles, mieszkająca w Londynie... Chodziła kiedyś z Jesse'm McCartney'em <więcej dowiecie się w trakcie opowiadania >
Natalie, Natie
Najlepsza przyjaciółka, jak i menadżerka Viki. Jest bardzo nieśmiała. Zawsze podobał jej się Niall z 1D. Lubi zabawnych, opiekuńczych i słodkich chłopaków.
Ashley, Ash
Najlepsza przyjaciółka Viki i Natalie, stylistka Viktorii. Jest pewną siebie dziewczyną. Uwielbia imprezy, przystojnych i zabawnych chłopaków i zakupy. Jest projektantką mody. Nie lubi gwiazd,(co jest dziwne bo Viki jest gwiazdą) myśli że większości gwiazdek uderzyła do głowy woda sodowa. Nie lubi 1D.
Danielle Peazer
Dziewczyna Liama, zaprzyjaźniła się z Viki. Jest świetną kumpelą. Uwielbia zakupy.
Madie
Sąsiadka Viki. "Pusta blondi" Nienawidzi Ashley, Viki i Natalie. Szaleje na punkcie chłopaków z 1D.
Jesse McCartney
Były chłopak Viki...
Ich chyba nie muszę przedstawiać ;>>
Harry Styles
Zayn Malik
Liam Payne
Louis Tomlinson
Niall Horan
Subskrybuj:
Posty (Atom)