Rano, gdy Vik się obudziła, zauważyła że nie ma obok niej Hazzy. Słyszała jakieś głosy dochodzące z dołu i poszła zobaczyć co się tam dzieje.
-Co wy tu wyprawiacie? - spytała chłopaków
-My...yyy...nic - jąkał się Lou
-Przecież widzę, że coś kombinujecie - mówiła Vik
-Naprawdę nic, możesz już wrócić na górę - powiedział Zayn
-No to kto będzie gotował? - zapytał wychodzący z kuchni Harry
-Gotował? Musicie mi powiedzieć co kombinujecie - powiedziała Vik
-Nie, to ma być niespodzianka - powiedział Harry
-Liam! - krzyknęła Viki
-O co chodzi? - zapytał wchodząc do pokoju
-Co wy wyprawiacie, powiedz prawdę - prosiła Victoria
-No dobra, szykujemy dla was śniadanie - przyznał Liam
-Ej stary! To miała być niespodzianka - oburzył się Lou
-No i będzie, ja udam zaskoczoną, a dziewczyny się nie dowiedzą - zapewniła Viki
-To kto mi pomoże w kuchni? - zapytał Liam chłopaków, a oni zaczęli robić wszystko, tylko żeby nie musieli pomagać Liamowi
-Ja ci pomogę - zlitowała się Viki
-Dzięki, bo oni chyba nie mają zamiaru ruszyć swoich zadów - powiedział Liam
-My będziemy gotować, a wy nakryjecie stół - powiedziała Vik
-No dobra - niechętnie zgodzili się chłopcy
Liam razem z Viki poszli do kuchni. Postanowili zrobić naleśniki z czekoladą. Dla każdego mieli osobną porcję, Viki na tych przeznaczonych dla dziewczyn napisała czekoladą jej imię, dorysowała serduszko i dodała kilka truskawek. Chłopcy nakryli do stołu, postawili świerze kwiaty, a Viki przy każdym miejscu, przeznaczonym dla dziewczyn położyła na stole czerwoną różę. Zayn poszedł budzić dziewczyny, a Viki udała że dopiero zeszła. Wszyscy usiedli do stołu, naleśniki były pyszne. Dziewczyny bardzo się ucieszyły.
-Mało tych naleśników, głodny jestem - powiedział Niall, gdy skończył swoją porcję
Viki poszła do kuchni, po chwili wruciła z jeszcze jedny talerzem naleśników. Uszykowanych specjalnie dla Nialla.
-A ty skąd wiedziałaś, że oni mają jeszcze jeden talerz - śmiała się Danielle
-Intuicja - odpowiedziała Vik
-Tak na pewno, pomagałaś im, co? - spytała Ashley
-Trochę, ale oni się naprawdę starali - powiedziała Vik
-Wiemy, mogliby tak częściej - zaśmiała się Dan
-Napeno nie! Ja się na to nie piszę. - krzyknął Lou
-Oj dobra, dobra i tak nic nie robiłeś - śmiała się Vik
Tego dnia wszyscy świetnie się bawili. Wieczorem włączyli muzykę, przynieśli przekąski, powiedzmy że zrobili sobie mini domówkę. Viki zauważyła, że Niall chodzi jaki taki przybity.
-Niall, coś się stało? - spytała
-Nie, wszystko okey - odpowiedział Niall ze sztucznym uśmiechem
-Przecież widzę, że coś cię trapi - powiedziała Vik
-No, bo...chodzi o Natalie - mówił Niall
-O Natalie? - spytała z niedowierzaniem
-Tak, bo ona...mi się podoba, ale nawet ze mną nie rozmawia - wytłumaczył Niall
-Ona jest po prostu nieśmiała, podejdź do niej i zagadaj - poradziła Vik
-Ale ja nie umiem...przy niej, po prostu nie wiem co mam mówić - powiedział Niall
-A ja chyba mam pomysł - mówiła Vik i poszła po Danielle, Viki wszystko wytłumaczyła przyjaciółce i razem postanowiły zadziałać. Zdradziły swój plan Niallowi i zaczęły go realizować. Wszystko było gotowe, Danielle zgasiła światło, Viki zaprowadziła Natalie w takie miejsce, aby stała na przeciwko Nialla. Danielle zapaliła lampki, które oświetlały Nialla. On stał z gitarą i zaczął śpiewać.
"Shut the door, turn the light off
I wanna be with you
I wanna feel your love
I wanna lay beside you
I cannot hide this even though I try
Heart beats harder
Time escapes me
Trembling hands touch skin
It makes this hard girl
And the tears stream down my face
If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time
You know I'll be
Your life, your voice, your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today"
Spojrzał jej w oczy, a ona zarzuciła się mu na szyję i delikatnie pocałowała.
-Dziękuje - szepnęła, a łza poleciała jej po policzku.
---------------------------------------------------------------
Wiem że krótki, ale to dlatego że to już 2 dzisiaj, no i nie mam weny ;]
Mam nadzieję, że się podoba ;D
No i dziękuje, za ponad 400 wejść i kilka komentarzy haha ;))
xoxo
Sweet ;* Super piszesz :) Kocham to twoje opowiadanie ;D Nie mogę doczekać się następnego i rzeczywiście trochę krótki ;P Życzę powrotu weny ;D
OdpowiedzUsuń